Na taki pomysł wpadła jedna z amerykańskich linii lotniczych – i, co ważne, już nie pierwsza. Rosnąca popularność takich przepisów to dobra wiadomość dla wszystkich, którzy do mariny dolatują samolotem i dostają w nim miejsce koło osoby, dla której jedno siedzenie jest po prostu za małe. Czy i kiedy pozostali przewoźnicy podchwycą ten pomysł?
Najpierw masa, potem rzeźba
Znamienne jest, że koncepcję obowiązkowego wykupienia dwóch miejsc obok siebie wdroży Southwest, niskokosztowa firma ze Stanów Zjednoczonych (taki amerykański odpowiednik Ryanair). W tym kraju ponad 40% dorosłych cierpi na otyłość (czyli ma BMI ≥ 30), a 9% na otyłość olbrzymią (BMI ≥ 40). Być może przewoźnik odkrył właśnie żyłę złota. Przepisy dotyczące obowiązku wykupienia dwóch miejsc obok siebie dla osób otyłych mają obowiązywać w Southwest od 27 stycznia 2026 r.
Linie lotnicze z jednej strony bardzo restrykcyjnie przestrzegają wymiarów i masy bagażu (z tego pierwszego zasłynął w te wakacje chociażby wspomniany już Ryanair), a z drugiej – często nie biorą pod uwagę faktu, że jeden pasażer waży 60 kg, a inny 120. I obaj płacą za bilet tyle samo.
Czy to się przyjmie na świecie?
Jak tłumaczą przedstawiciele Southwest, obowiązek wykupienia dwóch miejsc w samolocie nie jest aż tak rewolucyjny, jakby się mogło wydawać; pracownicy linii już teraz sugerują wyjątkowo puszystym pasażerom takie rozwiązanie. Po prostu od stycznia będzie ono rygorystycznie przestrzegane.
Trzeba też podkreślić, że Southwest nie jest tutaj pionierem – podobne rozwiązania stosują też inni przewoźnicy, jak choćby Alaska Airlines czy Allegiant Air (osoby niemieszczące się w jednym fotelu z opuszczonymi podłokietnikami muszą kupić dwa miejsca), Spirit Airlines, czy United Airlines (tu opłata obowiązuje, jeśli pas z przedłużką nie jest w stanie objąć pasażera), i tak dalej.
Oczywiście warto mieć świadomość, że otyłość nie zawsze jest wynikiem niepohamowanej konsumpcji. Istnieją schorzenia czy leki, które sprzyjają gromadzeniu dodatkowych kilogramów nawet przy zdrowej diecie, co z pewnością jest bardzo przykre dla chorego. I nie jest jego winą. Pamiętajmy jednak, że nie jest to również winą osoby, która przypadkowo siądzie w samolocie obok otyłego pasażera, a płacąc pełną cenę za bilet, ma prawo wymagać pełnego miejsca.
Tagi: ciekawostki, samolot, otyłość