Zakończono poszukiwania załogi "El Faro"
                        
                            czwartek, 8 października 2015
                            
                         
                                                Wczoraj wieczorem amerykańskie służby zadecydowały o zakończeniu poszukiwań załogi kontenerowca "El Faro", który zaginął podczas huraganowej pogody w okolicach Bahamów. Okoliczności katastrofy będą próbowali wyjaśnić śledczy.
  
  
Jak już pisaliśmy, kontenerowiec "El Faro", z 33 osobami - w tym pięcioma Polakami - na pokładzie zaginął tydzień temu w rejonie wysp Bahama. Od początku podejrzewano, że statek zatonął, ponieważ w tamtej okolicy szalał w tym czasie huragan Joaquin. Podejrzewa się, że "El Faro" nie zdołał ominąć niebezpieczeństwa z powodu nieokreślonej awarii silnika.
Akcja ratunkowa trwała niemal tydzień. W tym czasie odnaleziono zwłoki jednej osoby - nie udało się ich jednak wydobyć. Wyłowiono za to kamizelki ratunkowe i elementy statku, które potwierdzały najczarniejszy scenariusz. W końcu, wczoraj po zachodzie słońca, zadecydowano o zakończeniu akcji. Teraz zostanie przeprowadzone śledztwo, które ma wyjaśnić przyczyny zdarzenia. Amerykańskie służby mają nadzieję na odnalezienie czarnej skrzynki statku. Badane też będą rozmowy pomiędzy kapitanem jednostki i jej właścicielem.
Kondolencje rodzinom ofiar złożył wczoraj prezydent Stanów Zjednoczonych, Barack Obama. Zatonięcie "El Faro" określa się największą morską katastrofą w USA od co najmniej 30 lat.
                        
                        Tagi: 
Stany Zjednoczone, 
Zaginiony, 
El Faro, 
Polacy, 
katastrofa, 
Bahamy