Projekt otrzymał już własny numer: 108. Dla przypomnienia, 106 noszą fregaty Miecznik, a 107 - okręty rozpoznania radioelektronicznego Delfin. Ratownik, kiedy już powstanie, będzie jednym z największych i najnowocześniejszych okrętów tego typu na Morzu Bałtyckim. Symboliczny start jego budowy, czyli palenie blach, to ważne wydarzenie dla polskiej branży stoczniowej.
Ratownik – co warto o nim wiedzieć?
Jak mówią przedstawiciele Polskiej Grupy Zbrojeniowej, będzie to specjalistyczny okręt wsparcia, zdolny do pełnienia zadań z zakresu ratownictwa, głównie w związku z operacjami okrętów podwodnych. Jednostka będzie też wspierać ochronę infrastruktury podwodnej. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Ratownik ma wejść do służby w 2029 roku.
Okręt o długości 96 metrów i wyporności około 6,5 tysiąca ton będzie należał do największych tego typu na Bałtyku, a jego możliwości znacznie przewyższą to, co oferują współcześnie użytkowane jednostki ratownicze.
Covidowe opóźnienia
Budowę nowoczesnej jednostki ratowniczej dla naszej marynarki wojennej planowano już w 2017 roku, a zgodnie z pierwotnymi założeniami miała ona wejść do służby w 2022 r. Pandemia pokrzyżowała jednak te plany. W efekcie umowa została zerwana i konieczne było rozpoczęcie procedury od początku. W 2022 r. rozpoczęło się nowe postępowanie, zakończone sukcesem w 2024 r.
Głównym wykonawcą jednostki ma być PGZ Stocznia Wojenna, a koszt budowy wyniesie miliard złotych (pierwotne, przedpandemiczne szacunki zakładały kwotę 750 mln).
Tagi: Ratownik, 108, marynarka wojenna, okrętMarynarka Wojenna RP rośnie w siłę ⚓️????
— Dowództwo Generalne (@DGeneralneRSZ) November 27, 2025
W @PGZ_pl Stocznia Wojenna odbyła się uroczystość tzw. palenia blach pod budowany okręt ratowniczy!
Przyszły Ratownik to wniesienie na nowy poziom ważnych zdolności z zakresu ratownictwa (w tym podwodnego) oraz nadzoru nad podmorską… pic.twitter.com/DvY575JMzi