TYP: a1

Masowiec w maseczce

czwartek, 3 grudnia 2020
Z mediów/Gospodarka Morska

Że ludzie chodzą w maskach, to wiemy. Ale statek w masce? A i owszem. Niemiecki armator Orion założył maseczkę swojemu masowcowi Velsheda wchodzącemu do portu. Pomysł wydaje się zabawny ale w ten sposób armator chciał zwrócić uwagę na to, w jak dramatycznej sytuacji z powodu covida znalazła się branża morska.

 

Chodzi nie tylko o rejsy pasażerskie, które utknęły w miejscu z powodu wprowadzanych czy znoszonych zakazów wchodzenia do portów czy przemieszczania się. Covidowe obostrzenia takie jak zakazy schodzenia na ląd w portach czy wchodzenia na pokład dotyczą także marynarzy, którzy wielokrotnie zostają „uwięzieni” na pokładzie, bez możliwości zmiany, na przedłużającym się w nieskończoność kontrakcie (w niektórych przypadkach chodzi nawet o 14 miesięcy), co zdecydowanie nie sprzyja ani komfortowi pracy, ani bezpieczeństwu na morzu. Mówi się, że sytuacja dotknęła 400 tysięcy marynarzy. Część marynarzy z kolei utknęła na lądzie, bez możliwości podjęcia pracy, tym samym pozostając bez dochodów. To właśnie na ten problem chciał zwrócić uwagę Orion, prosząc w swoim komunikacie prasowym o to, by umożliwić chociaż wymianę załóg na statkach.

 

Maska założona na dziób Velshedy została uszyta w Hamburgu, we współpracy z ekipą HAGENDORF PLANEN. Ma 300 metrów kwadratowych wielkości i waży 200 kilogramów.

Tagi: Orion, covid-19, Velsheda
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 16 czerwca

Stocznia w Gandawie przekazała armatorowi Star Clipper wielki pasażerski żaglowiec "Star Flyer", oceniony jako "żeglarski szlagier" z racji rozwiązań technologicznych.
niedziela, 16 czerwca 1991
W Goteborgu kończą się regaty Volvo Ocean Race 9 edycji, wygrywa Mike Senderson na "ABN Ambro Bank".
piątek, 16 czerwca 2006
Zmarł Bernard Moitessier, m.in. słynny z rejsu na jachcie "Joshua" dookoła świata, autor wielu książek żeglarskich, m.in. "Pod żaglami wokół Hornu", Długa droga".
czwartek, 16 czerwca 1994
Serge Madec na "Jet Services V" ustanowił rekord przejścia północnego Atlantyku na 6 dni, 13 godzin, 3 minuty i 32 sekundy. Później rekord ten został pobity przez Steve'a Fossetta na "Playstation" (4 dni, 17 godzin, 28 minut i 6 sekund).
sobota, 16 czerwca 1990