Nikt nie lubi się mylić, a naukowcy w szczególności – być może dlatego fakt, że tempo topnienia lodowców okazało się szybsze, niż przewidywali, wywołał wśród nich tak duże poruszenie. Zastanówmy się jednak, co – oprócz urażonej zawodowej dumy – wiąże się z tą pomyłką.
Co warto wiedzieć o Svalbardzie?
Na przykład to, że… nie wolno tam umrzeć. Ani posiadać kotów. Ani wychodzić w teren bez naładowanej broni, mimo iż jest to strefa zdemilitaryzowana. Ciekawe miejsce, prawda? Przede wszystkim jednak jest to miejsce niezmiernie zimne – Svalbard jest zlokalizowany na Oceanie Arktycznym, 1100 km od Bieguna Północnego.
Oficjalnie archipelag stanowi prowincję norweską, a jego status regulują międzynarodowe umowy, m. in. traktat z 1920 roku. Polska, jako jeden z krajów, które podpisały ten dokument, ma takie samo jak Norwegia prawo do eksploatacji kopalin i budowania osiedli – a Polacy, począwszy od 1931 roku, mogą się tam osiedlać bez wiz. Ktoś chętny?
Bardzo, bardzo zimne miejsce. A może nie?
Svalbard słynie głównie z zimna: najcieplej jest tam w lipcu, kiedy to temperatura wynosi średnio… 4,4°C. Mimo to zimy nie są aż tak straszne, jakbyśmy mogli sobie wyobrażać, a wszystko za sprawą Golfstromu, czyli wielkiego kaloryfera Europy, który ociepla te okolice. Fakt, że Golfstrom ostatnio słabnie, nie napawa optymizmem – chyba że chodzi o tempo topnienia tamtejszych lodowców.
Uczeni już wiele lat temu opracowali specjalne modele zakładające, jak będzie przebiegać zanikanie czapy lodowej. Dzisiaj wiemy już, że mimo słabnącego Golfstromu, nie docenili sił natury. Lód znika szybciej, niż myśleli, że zniknie. Na Svalbardzie wprost roi się od różnorakich stacji badawczych, więc błędnych szacunków raczej się nie ukryje. Z czego jednak one wynikały?
Wiemy, że nic nie wiemy?
Obecna zmiana klimatu jest pierwszą obserwowaną przez ludzi z komputerami. Wcześniejsze, nawet jeśli dotyczyły naszego gatunku (jak choćby ta, która pozostawiła nam Bałtyk i Mazury), miały miejsce kilkanaście tysięcy lat temu. Dzisiaj wiemy już, że w 2024 r. topnienie lodu na Svalbardzie to było 10 proc. globalnej utraty pokrywy lodowcowej. Bardzo dużo, biorąc pod uwagę rozmiary archipelagu. Danych za obecny rok jeszcze nie ma.
Jak wyjaśniają uczeni z Oslo, wcześniejsze szacunki dotyczące tempa topnienia lodowców nie uwzględniły jednej rzeczy – zmienności pogody. Rzecz w tym, iż na Svalbardzie co jakiś czas zdarzają się cieplejsze sezony (oczywiście cieplejsze, jak na tamtą część świata). Tak było od początku obserwacji – ale na przestrzeni ostatnich 50 lat cztery takie sezony przypadły akurat na lato, co spowodowało… prawie upał. W sierpniu w Longyearbyen zanotowano aż 11°C.
Tagi: Svalbard, zmiana klimatu, lód13. 74-year difference near Svalbard, Norway, from 1928 to 2004 pic.twitter.com/7SQf7yMv7j
— Bristy (@puja_roy30223) August 25, 2025