Kilka dni temu pisaliśmy o kpt. Tomaszu Cichockim, który samotnie żeglując dookoła globu, od przeszło miesiąca nie dawał znaku życia. W Bożonarodzeniowy poranek udało mu się nawiązać łączność. Jest cały i zdrowy.
25 grudnia o godzinie 7.30 Tomasz Cichocki z pokładu rosyjskiego statku "Professor Kromov" za pomocą krótkofalówki nawiązał łączność z szefem projektu Krzysztofem Mikundą. Żeglarz poinformował, że poza awarią systemu łączności satelitarnej, wszystko jest w porządku. Wiadomość od kapitana była najpiękniejszym świątecznym prezentem, jaki rodzina i bliscy mogli sobie wymarzyć. Jak zwierzyła się jego żona Ewa, w głębi duszy czuła, że mąż w jakiś sposób da znać o sobie. Dzień Bożego Narodzenia był w rodzinie Cichockich pierwszym od ponad miesiąca szczęśliwym i spokojnym dniem.
Mimo przeciwności losu 53-letni olsztynianin nie zrezygnował z rejsu. Aktualnie „Polska Miedź” znajduje się w pobliżu niezamieszkałych wysp Auckland należących do Nowej Zelandii, a według prognoz za niecały miesiąc dotrze do Przylądka Horn.
Urodził się Czesław Gogołkiewicz, jachtowy kapitan żeglugi wielkiej, kierownik biura projektowego stoczni im. Teligi, projektant "Spaniela", "Nike", "Raczyński II". Zginął na morzu.