Kiedy wybieramy się nad morze i chcemy „obcować z przyrodą”, spodziewamy się... no właśnie, czego? Piasku, muszelek, no i może jeszcze jakichś rybek. I w zasadzie można uznać, że wszystkie te elementy udało się odfajkować plażowiczom, którzy w miniony weekend wybrali się na chorwacką Copacabanę. Z tym że akurat rybka odrobinę przerosła ich oczekiwania.
A beach near the city of Dubrovnik in Croatia has been evacuated after a shark was seen sweeping along the Dalmatian coastline.
— SkyNews (@SkyNews) June 23, 2020
For more news from around the world, click here: https://t.co/9BDwKhWMBK pic.twitter.com/V4D1MkQbrI
„Szczęki” w Dubrowniku
Copacabana to jednak z najpopularniejszych plaż w okolicy Dubrownika. Przyjemna pogoda i weekend sprawiły, że pojawiło się na niej wielu amatorów opalenizny i wakacyjnej maniany.
Sielanka została jednak dość brutalnie przerwana przez panikę, jaką wywołało pojawienie się w płytkiej wodzie ciekawego zjawiska: charakterystyczna, trójkątna płetwa nie pozostawiała wątpliwości co do gatunku ryby, która dumnie nosi ją na plecach. W okolicy plaży, jakby nigdy nic, pływał sobie... rekin.
Czujne lokalne władze zareagowały szybko i sprawnie: natychmiast nakazano wszystkim wyjść z wody i w trybie pilnym wprowadzono zakaz pływania, nurkowania, a nawet jazdy na nartach wodnych, dopóki rekin nie był uprzejmy oddalić się od kąpieliska. Zwierzak, najwyraźniej znudzony brakiem towarzystwa, po około godzinie odpłynął w sobie tylko znanym kierunku.
Kawał ryby
Co ciekawe, specjalistom udało się ustalić tożsamość rekina; ich zdaniem, był to najprawdopodobniej rekin błękitny, zwany też żarłaczem. Przedstawiciele tego gatunku mogą osiągać 4 metry długości i słuszną wagę 200 kilogramów. Imponujące, prawda?
W kontekście wakacyjnych planów zapewne bardziej interesuje Was jednak, czy takie rekiny jedzą ludzi; owszem, jedzą – ale niezmiernie rzadko i właściwie tylko przez pomyłkę. W całej historii odnotowano zaledwie 13 przypadków, kiedy przedstawiciel żarłaczy błękitnych zaatakował człowieka. Podkreślamy: trzynaście osób zostało zaatakowanych – z czego zginęły cztery. Dla porównania – nasi najlepsi przyjaciele, czyli psy domowe, zagryzają około 25 tysięcy osób rocznie.
Warto też zauważyć, że samo pojawienie się trójkątnej płetwy w wodach Adriatyku nie jest niczym niezwykłym; żyje tam ok. 30 gatunków rekinów, przy czym część z nich jest prawnie chroniona, a zaledwie dwa (żarłacz błękitny oraz biały) mogą być potencjalnie groźne dla ludzi. Ostatni atak, jaki odnotowano w Chorwacji, miał miejsce w 2008 roku w zatoce wyspy Vis. Nurek, który padł jego ofiarą, twierdził, że zaczepił go żarłacz biały, jednak tych rewelacji nie udało się potwierdzić.
Tagi: rekin, Dubrownik