TYP: a1

Krzysztof Owczarek w drodze na Vendee Globe Challenge

wtorek, 4 września 2012
Informacja prasowa
Polski żeglarz, Krzysztof Owczarek, pokonał kolejną barierę na drodze do udziału w regatach dookoła świata Vendee Globe Challenge. Szczecinianin jest pierwszym Polakiem, który ma szansę na udział w najtrudniejszych światowych regatach oceanicznych po wypełnieniu rygorystycznych wymogów stawianych przez organizatorów. Po remoncie w Szczecinie jeden z najsłynniejszych na świecie jachtów jest gotowy do regat.

Wczoraj ze Szczecina do francuskiego portu Les Sables d’Olonne wypłynął jacht „Fruit”, na pokładzie którego znajduje się Krzysztof Owczarek ubiegający się o możliwość startu w regatach Vendee Globe Challenge. Szczecinianin, stojący na czele zespołu regatowego Sailing Group Organisation, od dwóch lat przygotowuje się do tej imprezy, w której weźmie udział 20 zawodników z pięciu krajów, w tym najlepsi żeglarze francuscy, od lat stanowiący czołówkę światową w tej dyscyplinie. Owczarek jest pierwszym polskim żeglarzem, który wystartuje w tych regatach, a popłynie na jachcie, który jako jedyny w historii zwyciężył dwukrotnie w najtrudniejszych regatach oceanicznych. W regatach Vendee Globe Challenge jacht pod nazwą „PRB” wygrał w latach 2001 i 2005, a w cztery lata później, już jako „Roxy”, zajął 4 miejsce.

- Wypłynięcie z Polski nie oznacza jeszcze automatycznego udziału w regatach, przede mną jeszcze samotny rejs kwalifikacyjny na Atlantyku oraz szereg szkoleń w porcie startowym regat, między innymi z łączności i pomocy medycznej - powiedział przed wypłynięciem polski żeglarz. - Cieszę się jednak, że za mną trudny okres przygotowania i wyposażania jachtu i dopełnienie kolejnych restrykcyjnych wymogów formalnych stawianych przez organizatorów. Nasz zespół konsekwentnie realizuje plan przygotowań, dziękuję licznym sympatykom naszego projektu, na co dzień spotykamy się z ogromną życzliwością i przychylnością dla naszych planów.

Vendee Globe Challenge to najtrudniejsze na świecie regaty oceaniczne. Na wokółziemskiej trasie na dystansie prawie 30 tysięcy mil morskich (ok. 55 tysięcy km) rywalizują samotni żeglarze, a restrykcyjny regulamin sprawia, że stanowią one największe wyzwanie w oceanicznym jachtingu. Żeglarz przez ponad trzy miesiące rywalizacji zdany jest wyłącznie na siebie. W tym wyścigu zabroniona jest wszelka pomoc z zewnątrz, także medyczna, nie wolno również zawijać do portu czy wykorzystywać wsparcie meteorologiczne z brzegu, a skorzystanie z pomocy skutkuje natychmiastową dyskwalifikacją. Żeglarze rywalizują na jachtach klasy IMOCA (International Monohull Open Class Association) o długości 60 stóp (18,28 metra), a maksymalna powierzchnia żagli sięga nawet 600 metrów kwadratowych, a więc tyle, ile 40 jachtów popularnej klasy Omega. Maszt jachtu sięga na wysokość 29 metrów, czyli 10 piętra budynku mieszkalnego.

Jak dotąd w sześciu edycjach regat rozgrywanych co 4 lata od 1989 roku startowało 85 (23 co najmniej dwukrotnie) żeglarzy, ukończyło je zaledwie 49 zawodników. Rekord trasy od 2009 roku należy do Francuza Michela Desjoyeauxa i wynosi 84 dni, ten żeglarz, jako jedyny, zwyciężył w Vendee Globe Challenge dwukrotnie.

Więcej informacji:
Marek Słodownik
Sailing Group Organisation
tel. 505 158 438
e-mail: marek.slodownik@gmail.com
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 4 sierpnia

Opuścił Bermudę jacht "Gemini" z zamiarem ustanowienia polonijnego rekordu trasy z St. George's do portu Horta na Azorach. Przybył tam 18 sierpnia. Trasę 1,905 mil "Gemini" przebyl w 13 dni, 19 godzin, 29 minut i 20 sekund. Jest to rekord dla jachtów polo
środa, 4 sierpnia 2004
Z Plymouth wystartowały regaty Anglia-Australia (Parmelia Cup) z okazji 150 rocznicy przybycia do Freemantle angielskiego żaglowca "Parmelia" z pierwszymi cywilnymi kolonistami; bezwzględnie najszybszy w tym wyścigu był "Wojewoda Pomorski" dowodzony przez
sobota, 4 sierpnia 1979
S/y "Alf" pod dowództwem Kpt. Bogdana Olszewskiego wyruszył w udany rejs do Murmańska (powrót 29.09)
piątek, 4 sierpnia 1972
Na pokładzie jachtu "Generał Zaruski" rozpoczął się XVI Sejmik PZŻ, na którym na prezesa wybrano Kazimierza Petrusewicza, wychowanka Państwowej Szkoły Morskiej w Tczewie, później wiceministra żeglugi i profesora UW
niedziela, 4 sierpnia 1946