Pech nie opuszcza Romana Paszke. Po tym jak kapitan musiał przerwać rejs dookoła świata z powodu awarii katamaranu, grozi mu jeszcze utrata jachtu w wyniku roszczeń jednej z argentyńskich firm, która domaga się ponad 300 tys. dolarów za rzekomy udział w akcji ratowniczej, podało TVP Info.
Roman Paszke wyruszył na katamaranie Gemini 3 w rejs dookoła świata w celu pobicia rekordu prędkości przepłynięcia tej trasy pod wiatr. Niestety rejs został przerwany, a Paszke musiał awaryjnie skierować się do portu Rio Gallegos w Argentynie. Teraz firma, która holowała jacht domaga się 300 tys. dolarów twierdząc, że brała udział w ratowaniu jachtu. Dla Romana Paszke to astronomiczna kwota, której nie jest w stanie zapłacić – powiedział portalowi tvp.info jeden z prawników znających sprawę.
Opuścił Bermudę jacht "Gemini" z zamiarem ustanowienia polonijnego rekordu trasy z St. George's do portu Horta na Azorach. Przybył tam 18 sierpnia. Trasę 1,905 mil "Gemini" przebyl w 13 dni, 19 godzin, 29 minut i 20 sekund. Jest to rekord dla jachtów polo
środa, 4 sierpnia 2004
Z Plymouth wystartowały regaty Anglia-Australia (Parmelia Cup) z okazji 150 rocznicy przybycia do Freemantle angielskiego żaglowca "Parmelia" z pierwszymi cywilnymi kolonistami; bezwzględnie najszybszy w tym wyścigu był "Wojewoda Pomorski" dowodzony przez
sobota, 4 sierpnia 1979
S/y "Alf" pod dowództwem Kpt. Bogdana Olszewskiego wyruszył w udany rejs do Murmańska (powrót 29.09)
piątek, 4 sierpnia 1972
Na pokładzie jachtu "Generał Zaruski" rozpoczął się XVI Sejmik PZŻ, na którym na prezesa wybrano Kazimierza Petrusewicza, wychowanka Państwowej Szkoły Morskiej w Tczewie, później wiceministra żeglugi i profesora UW