Recykling niejedno ma imię – a drugie życie kontenerów niekoniecznie jest życiem w cywilu. Robi się z nich magazyny, warsztaty, mobilne biura, a niekiedy – jak dowodzą obserwacje z frontu – nawet przeciwdronowe osłony dla czołgów.
Czołgi-żółwie
Od czasu, gdy ukraińskie bezzałogowce zaczęły masowo atakować rosyjski sprzęt, Rosjanie szukają sposobów na zminimalizowanie strat, a jednym z nich ma być dodatkowy pancerz na czołgach, wykonany z fragmentów pociętych kontenerów oceanicznych. Po zamontowaniu całość przypomina odwróconą do góry dnem metalową łódź lub żółwia – stąd nieformalna nazwa tak doposażonych pojazdów: czołgi-żółwie.
Takie prowizoryczne klatki przeciw dronom mają utrudniać rozpoznanie optyczne, a przy okazji wzmacniać i chronić konstrukcję pojazdu. Na razie pojawiły się dwie potwierdzone informacje o zamontowaniu tego rodzaju konstrukcji, ale można podejrzewać, że jest ich więcej.
Czy to działa?
Tu zdania ekspertów są podzielone; można powiedzieć, że rosyjski czołg-żółw, poza tym, iż wygląda dziwacznie, jest tylko trochę trudniejszy do likwidacji od zwykłego czołgu. Faktem jest, że konstrukcja kontenera ma szereg zalet: jest prosta, łatwa do modyfikacji – wystarczy kilka poprawek, by ze skrzyni wykonać osłonę, a przy tym relatywnie lekka.
Z drugiej jednak strony, Rosjanie nie mogą schować w kontenerze całego czołgu – choćby z tego powodu, że z przodu zawsze musi wystawać lufa, a ponadto trzeba zostawić możliwość wentylacji dla usuwania spalin. Poza tym stal, z jakiej wykonuje się kontenery, ma stosunkowo niewielką grubość, dlatego zapewnia tylko ograniczoną ochronę przez dronami.
Tagi: Ukraina, Rosja, kontener, czołg, turtle-tankCope warfare is here.
— Astraia Intel (@astraiaintel) December 21, 2025
A Russian tank has been dressed with a container shell, creating the world's first Big Smoke Pumba-class cope cage.
Turtle tanks continue to evolve, constraint only by sheer willpower and whatever is available in the local junkyard. pic.twitter.com/8PFeWI2nid