TYP: a1

Naktuz, czyli… dużo więcej, niż stojak

środa, 19 grudnia 2018
Anna Ciężadło

W potocznym rozumieniu naktuz jest po prostu „podstawą kompasu”. Z powyższej  definicji można by zatem wysnuć wniosek, że naktuz to zwykły słupek, na którym umieszcza się kompas, by ładnie się prezentował oraz by nie trzeba było się do niego schylać.

W rzeczywistości jednak naktuz ma nie tylko poprawiać ergonomię pracy sternika i służyć celom dekoracyjnym. Pełni on niesłychanie ważne funkcje - i nie jest żadną przesadą stwierdzenie, że bez niego kompas byłby… całkowicie bezużyteczny. Naktuz sprawia bowiem, że kompas nie świruje, pokazuje uprzejmie północ i pozostaje nieczuły na to, co aktualnie wyczynia morze.

 

Trochę historii

Początki istnienia naktuzów sięgają 1700 roku, chociaż niektóre źródła podają, że mógł to być nawet XV wiek. Niestety, w tamtych czasach ludzie jeszcze nie do końca ogarnęli, jak działa magnetyzm. Dlatego też wczesne naktuzy posiadały gwoździe zrobione ze stali, a zawarte w nich żelazo znacząco oddziaływało na wskazania kompasu. Jak wpływało to na nawigację, możemy sobie wyobrazić.

Z czasem ludzkość rozkminiła, że kompas plus żelazo to jednak słaba opcja - tym bardziej, że problem ewidentnie się nasilał. Nowsze statki zawierały coraz więcej metalowych elementów, więc pojawiło się odchylenie, którego nie sposób już było przeoczyć - i które dziś nazywamy dewiacją. Konieczne stało się zatem skompensowanie wpływu dewiacji na kompas, jakkolwiek pokrętnie to brzmi.

Zagadnienie to rozwikłał w największym stopniu pan John Gray z Liverpoolu, który w 1854 roku opatentował specjalny system, składający się z kilku wbudowanych w naktuz magnesów. Ich położenie dało się korygować za pomocą śrub oraz zębatek, dzięki czemu można było tak rozmieścić źródła pola magnetycznego, by wzajemnie się równoważyły i by kompas pokazywał magnetyczną północ.

W latach ’80 XIX wieku system został dodatkowo usprawniony przez innego wynalazcę, Lorda Kelvina, który wpadł na pomysł umieszczenia w bezpośrednim sąsiedztwie kompasu dwóch kompensujących zaburzenia pola sfer, nazywanych „kulkami Kelvina” - ale tylko w Wielkiej Brytanii. W Stanach Zjednoczonych uparcie stosuje się nazwę „kule nawigacyjne”, co zapewne stanowi wyraz sympatii względem starego kontynentu.

 

Efekt?

Naktuz, jaki dziś możemy znaleźć na statku (albo na fotce w Wikipedii) nie powstał więc tak od razu, ale był owocem długotrwałych przemyśleń, prób oraz błędów. W ich efekcie powstała konstrukcja, której podstawowym elementem jest cylindryczny pojemnik, wykonany z materiału niezawierającego żelaza. W cylindrze kryje się jeden lub więcej kompasów, a niekiedy również dołączone jest jakieś źródło światła.

Kompas (lub kompasy) zawieszone są na specjalnym mechanizmie, dzięki czemu zawsze utrzymywane są w poziomie. Wszystko to umieszczone jest na specjalnym cokole (naktuz powinien znajdować się na wysokości oczu sternika), mającym najczęściej postać wąskiego, zgrabnego cokoliku, obdarzonego zamykanymi (i z rzadka używanymi) szafkami.

Po obu stronach cylindra z kompasem znajdują się wymyślone przez pana Kelvina kule, pomalowane tradycyjnie na kolory zielony i czerwony (co ciekawe, według pomysłodawcy powinny obie być czarne). Dawnymi czasy naktuz krył jeszcze zestaw innych ciekawych przedmiotów, takich, jak deska kursowa, mapy, szpula z deszczułką, czy klepsydra.

 

Naktuzy skrzynkowe

W tak zwanym międzyczasie, czyli w okolicach XVII-XVIII wieku, na niektórych statkach  stosowane były naktuzy o zupełnie innej konstrukcji; wyglądały, jak niska komoda, podzielona pionowo na trzy sekcje. W środkowej znajdowało się źródło światła oraz rura wentylacyjna (w tamtych czasach źródło światła potrzebowało tlenu), zaś w dwóch skrajnych umieszczone były kompasy.

Po co aż dwa? Wbrew pozorom, nie chodziło o to, by sternik mógł sobie na bieżąco porównać ich wskazania; po prostu zawsze na któryś było mu wygodniej patrzeć. Inna sprawa, że umieszczenie dwóch kompasów w bliskim sąsiedztwie nie pozostawało bez znaczenia dla ich odczytów, ale ludzie wtedy jeszcze o tym nie wiedzieli.

Pozostałe elementy były jednak doskonale przemyślane; na przykład to, że sekcja z lampą była od strony sternika nieprzezroczysta. Dzięki temu światło padało tylko na kompasy, ale nie świeciło w oczy sternika.

 

Etymologia

Słówko naktuz brzmi trochę tak, jakby pochodziło z łaciny; jest to jednak zupełnie niewłaściwy trop. W rzeczywistości pierwowzorem naszego naktuzu był niderlandzki wyraz nachthuis. Słowo to stanowi zlepek dwóch innych wyrazów, a mianowicie: nacht (noc) oraz huis (dom).

 

Nachthuis był zatem „nocnym domem” kompasu - co, biorąc pod uwagę jego wygląd (a wyglądał, jak mały, oświetlony domek, tkwiący samotnie pośród ciemności), jest dość oczywistym skojarzeniem.

Tagi: naktuz, kompas, słownik
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 4 sierpnia

Opuścił Bermudę jacht "Gemini" z zamiarem ustanowienia polonijnego rekordu trasy z St. George's do portu Horta na Azorach. Przybył tam 18 sierpnia. Trasę 1,905 mil "Gemini" przebyl w 13 dni, 19 godzin, 29 minut i 20 sekund. Jest to rekord dla jachtów polo
środa, 4 sierpnia 2004
Z Plymouth wystartowały regaty Anglia-Australia (Parmelia Cup) z okazji 150 rocznicy przybycia do Freemantle angielskiego żaglowca "Parmelia" z pierwszymi cywilnymi kolonistami; bezwzględnie najszybszy w tym wyścigu był "Wojewoda Pomorski" dowodzony przez
sobota, 4 sierpnia 1979
S/y "Alf" pod dowództwem Kpt. Bogdana Olszewskiego wyruszył w udany rejs do Murmańska (powrót 29.09)
piątek, 4 sierpnia 1972
Na pokładzie jachtu "Generał Zaruski" rozpoczął się XVI Sejmik PZŻ, na którym na prezesa wybrano Kazimierza Petrusewicza, wychowanka Państwowej Szkoły Morskiej w Tczewie, później wiceministra żeglugi i profesora UW
niedziela, 4 sierpnia 1946