TYP: a1

Polacy rządzili na lodzie

wtorek, 12 marca 2013
Informacja prasowa

Przez cała noc w Giżycku padał śnieg i niedzielny, piękny lód został pokryty 10-cio centymetrową pierzynką. Do tego w ten pierwszy, poniedziałkowy, dzień regat śnieg sypał bez ustanku. Na szczęście do popołudnia wiał silny wiatr umożliwiający dobrą żeglugę. Silny wiatr i zbijający się w zaspy śnieg  wymagały od zawodników dużego kunsztu żeglarskiego i dobrego opanowania bojera.


Zgodnie z przewidywaniami Polacy „rządzili” na lodzie. Karol Jabłoński i Tomasz Zakrzewski potwierdzili swoją klasę i zajęli dwa pierwsze miejsca po pierwszym dniu regat. W pierwszej 10-ce zawodników uplasowało się aż sześciu Polaków. To potwierdza polską dominację w bojerowym sporcie.


Późnym popołudniem regaty zostały przerwane, gdyż osłabł wiatr i zaspy śnieżne nie umożliwiały normalnego żeglowania. Powrót do portu wszyscy odbyli pchając swe bojery ponad 5 kilometrów w głębokim śniegu i zaspach do połowy łydki. Z tego wynika wniosek, że bojerowcy oprócz dobrej sztuki żeglarskiej muszą jeszcze też mieć bardzo dobrą kondycję.


Niestety śnieg pada nadal i nie ma pewności, że w Giżycku będzie można jeszcze dalej rozgrywać te mistrzostwa. Spotkanie komandorów wszystkich ekip narodowych ustaliło cztery warianty: zakończenie regat, gdyż po czterech biegach można je uznać za zakończone (wymagane jest odbycie minimum trzech biegów), przejazd na inny akwen w Polsce, przejazd do Estonii lub też do Szwecji i kontynuowanie regat. Jutro rano tak zwani skauci lodowi wyruszają w tych trzech krajach na zamarznięte akweny i badają lód. Jeśli okaże się, że nigdzie nie ma odpowiednich warunków, regaty zostaną zakończone lub 135-ciu zawodników w ponad 100-u samochodach przejedzie na inny akwen w Polsce lub też do innego kraju, gdzie będzie odpowiedni lód i dobra prognoza wiatrowa. Tak już zdarzało się kilkukrotnie. Zawodnicy są „głodni” regat i latania na bojerach, i większość nie chce się poddać i zakończyć mistrzostwa po pierwszym dniu regat i tylko czterech wyścigach.

TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 4 sierpnia

Opuścił Bermudę jacht "Gemini" z zamiarem ustanowienia polonijnego rekordu trasy z St. George's do portu Horta na Azorach. Przybył tam 18 sierpnia. Trasę 1,905 mil "Gemini" przebyl w 13 dni, 19 godzin, 29 minut i 20 sekund. Jest to rekord dla jachtów polo
środa, 4 sierpnia 2004
Z Plymouth wystartowały regaty Anglia-Australia (Parmelia Cup) z okazji 150 rocznicy przybycia do Freemantle angielskiego żaglowca "Parmelia" z pierwszymi cywilnymi kolonistami; bezwzględnie najszybszy w tym wyścigu był "Wojewoda Pomorski" dowodzony przez
sobota, 4 sierpnia 1979
S/y "Alf" pod dowództwem Kpt. Bogdana Olszewskiego wyruszył w udany rejs do Murmańska (powrót 29.09)
piątek, 4 sierpnia 1972
Na pokładzie jachtu "Generał Zaruski" rozpoczął się XVI Sejmik PZŻ, na którym na prezesa wybrano Kazimierza Petrusewicza, wychowanka Państwowej Szkoły Morskiej w Tczewie, później wiceministra żeglugi i profesora UW
niedziela, 4 sierpnia 1946