TYP: a1

Algi sposobem na smog?

środa, 5 stycznia 2022
Hanka Ciężadło

Władze Madrytu wpadły ostatnio na nowatorski plan walki ze smogiem. Rozwiązaniem problemu zanieczyszczenia powietrza mają być algi morskie. Sęk w tym, że Madryt wcale nie leży nad morzem. Jak zatem miałoby to działać i czy na pewno okaże się skuteczne?

Dlaczego właśnie algi?

W powszechnej opinii najbardziej tlenotwórczym środowiskiem jest las deszczowy. W rzeczywistości jednak prawdziwym bossem jest w tym względzie ocean, a dokładniej – żyjące w nim algi. Potrafią one pochłaniać dwutlenek węgla i emitować tlen znacznie skuteczniej i wydajniej, niż drzewa czy inne rośliny lądowe.

Nic zatem dziwnego, że ktoś wpadł na pomysł wykorzystania tych super mocy do oczyszczenia powietrza. Czy jednak uda się to w praktyce, i to w liczącej ponad 3 miliony mieszkańców metropolii, jaką jest Madryt?

Nie tak zaraz

Zacznijmy od tego, że określenie, czy i jak dalece algi rozwiążą problem smogu, wymaga przeprowadzenia pewnych szacunków. Zostaną one wykonane w ramach „Strategicznego Planu Turystycznego 2020–2023”, współfinansowanego ze środków unijnych. Dlaczego akurat turystycznego? Otóż dlatego, że - jak twierdzą władze Madrytu – jednym z głównych źródeł smogu w mieście jest turystyka.

Pierwszy etap projektu ma polegać na wyliczeniu dokładnego śladu węglowego, zostawianego przez odwiedzających miasto turystów, a następnie oszacowaniu, ile alg potrzeba, by go skompensować. Drugim etapem będzie zainstalowanie w różnych miejscach Madrytu specjalnych ferm z algami.

Jak to będzie wyglądać?

Pojedyncza ferma to konstrukcja przypominająca totem o wysokości 4m i średnicy 2,5m. Zostanie ona napełniona wodą morską, w której będą żyć algi, produkując tlen i usuwając CO2. Specjaliści twierdzą, że jeden taki totem będzie w stanie wytworzyć tyle samo tlenu, co 368 średniej wielkości drzew.

Na początek planowane jest ustawienie w Madrycie 10 takich urządzeń. Jeśli wyliczenia okażą się trafne, to trochę tak, jakby posadzić tam całkiem spory las. Przypomnijmy, że w europejskich lasach na hektar przypada od 300 do 600 drzew. 10 totemów ma zastąpić 3680 drzew, a więc 6-12 hektarów lasu.

Czy to ma sens?

Osobiście wolimy prawdziwe drzewa, ale skoro algi mają oczyścić powietrze, taka inicjatywa z pewnością nie zaszkodzi. Co więcej, w przyszłości planowane jest też stworzenie naściennych ferm z algami i umieszczenie ich na budynkach w różnych częściach miasta. Na razie Madryt poprzestanie na dziesięciu urządzeniach. Czy jednak taka inwestycja okaże się opłacalna?

Jak informuje portal esDiario.com, koszt wprowadzenia w życie programu z totemami wyniesie minimum 1,5 miliona euro. Oznacza to, że pojedynczy totem będzie kosztował 150 tysięcy euro. Ale kto bogatemu zabroni?

Tagi: algi, ekologia, Madryt, Hiszpania, powietrze, UE
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 16 czerwca

Stocznia w Gandawie przekazała armatorowi Star Clipper wielki pasażerski żaglowiec "Star Flyer", oceniony jako "żeglarski szlagier" z racji rozwiązań technologicznych.
niedziela, 16 czerwca 1991
W Goteborgu kończą się regaty Volvo Ocean Race 9 edycji, wygrywa Mike Senderson na "ABN Ambro Bank".
piątek, 16 czerwca 2006
Zmarł Bernard Moitessier, m.in. słynny z rejsu na jachcie "Joshua" dookoła świata, autor wielu książek żeglarskich, m.in. "Pod żaglami wokół Hornu", Długa droga".
czwartek, 16 czerwca 1994
Serge Madec na "Jet Services V" ustanowił rekord przejścia północnego Atlantyku na 6 dni, 13 godzin, 3 minuty i 32 sekundy. Później rekord ten został pobity przez Steve'a Fossetta na "Playstation" (4 dni, 17 godzin, 28 minut i 6 sekund).
sobota, 16 czerwca 1990