TYP: a1

Robot do sadzenia trawy morskiej

środa, 22 stycznia 2025
Hanka Ciężadło

Grasshopper to robot, który zajmuje się sadzeniem trawy morskiej. Po co? Dla morskich krów oczywiście… A tak na poważnie – podmorskie łąki zanikają, a jeśli zanikną całkiem, zniszczy nam to rafy, brzegi, rybołówstwo, a nawet klimat. Krótko mówiąc: jest o co walczyć.

Po co nam trawa morska?

O dziwo przydaje się ona nie tylko do wyrobu koszyków czy innych ozdób. Tak naprawdę trawa morska pełni bardzo ważną funkcję w oceanie: pochłania dwutlenek węgla. Dodajmy, że pochłania go w ilościach hurtowych – mimo iż zajmuje zaledwie 0,001 powierzchni dna oceanicznego, odpowiada za absorbcję aż 18% CO2.  

Od pewnego czasu naukowcy obserwują jednak zanikanie podmorskich łąk. Jak mówi Chris Oakes, biolog morski i dyrektor generalny ReefGen (firmy zajmującej się przywracaniem trawy morskiej w różnych częściach świata), straty są ogromne – w skali globalnej każdego roku zanika około 7% tego ekosystemu. Przyczyny tej katastrofy (bo jest to katastrofa, chociaż mało medialna, dlatego umyka naszym oczom) są te, co zawsze: zanieczyszczenie środowiska morskiego i nadmierne połowy.

Co z tym zrobimy?

Do podmiotów próbujących przeciwdziałać zanikaniu podmorskich łąk należy wspomniana już firma ReefGen, a jednym z jej inicjatorów jest Tom Chi  współzałożyciel Google X, a prywatnie  właściciel domu na Hawajach; i właśnie ten fakt spowodował, że Chi zobaczył na własne oczy zanikanie hawajskich raf i postanowił włączyć się w ratowanie oceanów.

Odnowa populacji trawy morskiej jest żmudnym zadaniem – trzeba ręcznie sadzić nasiona lub pędy na dnie oceanu, co zajmuje nurkom wiele czasu. Dlatego właśnie lepszym rozwiązaniem jest wykorzystanie robotów takich, jak Grasshopper. Jest on wyjątkową maszyną: waży zaledwie 23 kg, ma mnóstwo kamer i… całkiem sporą wydajność. W ciągu minuty może posadzić nawet 60 nasion, co dla ludzi jest niemożliwym wynikiem. 

Jak to działa?

Tak naprawdę Grasshopper robi... zastrzyki. Wstrzykuje bowiem w dno morskie dawkę zawierającą roztwór błota i cztery nasiona trawy morskiej, które dzięki temu mają dobrą pożywkę na start. Potem dokonuje kolejnej iniekcji 30 cm dalej – i tak aż do opróżnienia zasobnika, mogącego pomieścić 20 tys. nasion.

Robot nie jest w stu procentach autonomiczny – nadal potrzebuje ludzi. Musi być na bieżąco sterowany z łodzi, a ponadto trzeba mu wcześniej ułożyć na dnie specjalną taśmę, za którą będzie podążać. Mimo wszystko wykorzystanie go pozwala znacznie przyspieszyć proces sadzenia trawy morskiej, a co za tym idzie – poprawiania kondycji oceanów. Co ciekawe, Grasshopper nie jest jedynym robotem ratującym morskie ekosystemy – przed nim powstała jeszcze Cora, służąca do odnawiania populacji koralowców.

 

 

Tagi: trawa morska, ocean, ekologia, nauka, robot, Grasshopper
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 16 czerwca

Stocznia w Gandawie przekazała armatorowi Star Clipper wielki pasażerski żaglowiec "Star Flyer", oceniony jako "żeglarski szlagier" z racji rozwiązań technologicznych.
niedziela, 16 czerwca 1991
W Goteborgu kończą się regaty Volvo Ocean Race 9 edycji, wygrywa Mike Senderson na "ABN Ambro Bank".
piątek, 16 czerwca 2006
Zmarł Bernard Moitessier, m.in. słynny z rejsu na jachcie "Joshua" dookoła świata, autor wielu książek żeglarskich, m.in. "Pod żaglami wokół Hornu", Długa droga".
czwartek, 16 czerwca 1994
Serge Madec na "Jet Services V" ustanowił rekord przejścia północnego Atlantyku na 6 dni, 13 godzin, 3 minuty i 32 sekundy. Później rekord ten został pobity przez Steve'a Fossetta na "Playstation" (4 dni, 17 godzin, 28 minut i 6 sekund).
sobota, 16 czerwca 1990