TYP: a1

Nie chcą Wielkiej Syreny, bo jest wulgarna

czwartek, 7 sierpnia 2025
Hanka Ciężadlo

Mówiąc o rzeźbie w Kopenhadze, mamy zwykle na myśli Małą Syrenkę. Nie każdy wie jednak, że 15 km dalej stoi inny posąg babo-ryby, dużo bardziej kontrowersyjny. Nazywa się Den Store Havfrue (Wielka Syrena) i zdaniem niektórych Duńczyków, jest pornograficzny i brzydki, a przy tym ma za duże piersi. Czy tak jest w istocie? No cóż... O gustach się nie dyskutuje, ale chyba coś jest na rzeczy.

O co tu chodzi?

Wielka Syrena waży 14 ton, więc jej przemieszanie po okolicy może być kłopotliwe – mimo to wiele wskazuje na to, że Duńczycy zdecydują się na taki manewr (i poniosą związane z nim koszty). Na razie posąg stoi jeszcze w forcie Dragør, który kiedyś stanowił cześć fortyfikacji morskich miasta. Prawdopodobnie zostanie niedługo usunięty decyzją Duńskiej Agencji Pałaców i Kultury.

Dlaczego? Jak mówią przedstawiciele Agencji, rzeźba nie pasuje do kulturowo-historycznego otoczenia. To eleganckie wyjaśnienie, biorąc pod uwagę fakt, że tak naprawdę chodzi o frywolny styl posągu i o wielkość jego piersi. Jak powiedział jeden z duńskich krytyków sztuki, Mathias Kryger, Wielka Syrena jest „brzydka i pornograficzna”. Wtóruje mu pani Sørine Gotfredsen, dziennikarka Berlingske, która stwierdziła, że posąg jest wulgarny i niesubtelny. 

Biuściaste "dobrodziejstwo"

Z takim stanowiskiem zupełnie nie zgadza się zleceniodawca wykonania pomnika Peter Bech (co nie jest zaskoczeniem). Jego zdaniem Wielka Syrena i jej piersi stanowią „dobrodziejstwo” dla okolicy Dragør, ponieważ przyciągają turystów. Trudno oprzeć się wrażeniu, że teraz przyciągną ich jeszcze więcej, bo każdy będzie chciał sprawdzić, czy biust posagu naprawdę jest taki duży, a on sam – wulgarny. Nadanie sprawie rozgłosu jest zatem wodą na młyn dla pana Becha – oczywiście do czasu demontażu Wielkiej Syreny.

W obronie posagu stanął też lokalny polityk, Paw Karslund. Jak powiedział: „Argument, że posąg może być brzydki i pornograficzny, jest zbyt prymitywny. Nie powinniśmy bać się pary piersi". Zasugerował też, że skoro posag nie może stać w miejscu, w którym obecnie się znajduje, można go przenieść do parku miejskiego Tårnby.

Nikt nie chce Wielkiej Syreny

Prawda jest taka, że nieszczęsny posąg już nie pierwszy raz spotkał się z krytyką – i z relokacją. Kiedy powstał (a był to rok 2006), umiejscowiono go w sąsiedztwie Małej Syrenki, na molo Langelinie. Jego obecność nie spodobała się jednak lokalnym mieszkańcom, którzy postulowali usunięcie rzeźby. Dopięli swego – w 2018 roku Wielka Syrena została przeniesiona do miejsca, w którym stoi obecnie. Czy umiejscowienie jej w Tårnby Strandpark, jak sugeruje polityk, będzie końcem tułaczki? 

 

 

 

Tagi: Kopenhaga, Dania, syrenka, kontrowersje, ciekawostki
TYP: a3
0 0
Komentarze